...czytanie, gdy mu smak, rozsądek przywodzi, cieńczy grubość umysłu, cierpkość serca słodzi. (F. Zabłocki)

Vivarium 2013

W piątek 26 kwietnia nasi uczniowie wzięli udział w finale  corocznego  konkursu promującego literaturę iberoamerykańską. Tym razem musieli wykazać się doskonałą znajomością biografii i twórczości Eduardo Mendozy, znanego większości czytelników głównie z przezabawnych ,,Przygód fryzjera damskiego”.

Wszystkich czytelników zapraszamy do kolejnych konkursów czytelniczych, a zwycięzcom- Agacie Buli (I miejsce), Ewelinie Łukszy (II miejsce) oraz Marciniowi Żelaznemu (III miejsce) serdecznie gratulujemy:)

 

W załączniku praca Agaty Buli:

           Obraz społeczeństwa w twórczości Eduardo Mendozy

Eduardo Mendoza jest jednym z najpopularniejszych współczesnych pisarzy hiszpańskich. W swojej twórczości wielokrotnie pokazuje różnice społeczne i skrajności zgodne z czasem akcji i panującymi danym okresie realiami. Autor prezentuje postępowanie bohaterów w obliczu  ludzkich dylematów.

Zadebiutował w 1975 roku sensacyjną powieścią „Prawda o sprawie Savolty” (przyznano mu za nią Nagrodę Krytyki), jednak znany jest przede wszystkim z prześmiewczej trylogii detektywistycznej: „Przygoda fryzjera damskiego”, „Sekret hiszpańskiej pensjonarki”, „Oliwkowy labirynt”, której głównym bohaterem jest niezbyt rozgarnięty uciekinier z zakładu psychiatrycznego, barceloński lump. Sposób przedstawienia postaci w szerokich realiach społecznych epoki  świadczy o tym, ze  autor jest pisarzem dysponującym bezbłędnym warsztatem  i mistrzowsko snuje intrygi.

Niesamowicie trafne dzieło obrazujące przykłady ludzkich postaw i zachowań, podejmowanych przez bohaterów schematów decyzyjnych oraz dylematów moralnych, które konstruują moralną uczciwość społeczeństwa ukazał w swej powieści „Mauricio, czyli wybory”. Jej tytułowy bohater jest przeciętnym trzydziestolatkiem, z zawodu dentysta, który nie ma wobec siebie wielkich ambicji ani oczekiwań. Sam uważa się za osobę dość nudną             i bez polotu. Kiedy członkowie Socjalistycznej Partii Katalonii proponują mu miejsce na liście wyborczej, jest zaskoczony, ale zgadza się kandydować. To zapoczątkowało cały szereg wydarzeń, które w istotny sposób wpłynęły na życie bohatera. Poznaje dwie kobiety, między którymi też będzie musiał wybierać. Autor nakreślił tu postać mężczyzny, który prowadzi monotonny żywot, brakuje mu zapału, chęci do życia i ambicji. Z nikim nie utrzymuje bliskich kontaktów, nawet z rodziną, nie ma też przyjaciół. A do pewnego momentu nie był zbyt mocno związany z polityką i najnowszymi informacjami o świecie. Chociaż akcja rozgrywa się w powojennej Hiszpani, a dokłanie w Barcelonie, to również dzisiaj możemy odnaleźć takie osoby, które mają wiele cech wspólnych z głównym bohaterem. Eduardo Mendoza opisując losy trzydziestoletniego dentysty, kreśli i jednocześnie krytykuje postawy społeczeństwa pofrankistowskiego, a także zahacza o tematy niezwykle popularne, w opisywanych czasach wciąż nowe, owiane nutką tajemniczości. Najmocniej dostaje się wymiarowi sprawiedliwości, gdzie w szemranej kancelarii adwokackiej mecenasa Macabrósa, w której pracuje Clotilde, prowadzi się podejrzane interesy i doprowadza do uniewinniania przestępców. Co ciekawe: sam autor jest z wykształcenia prawnikiem. Mamy tu także dawnych działaczy opozycyjnych, dziś pijaków i ludzi buntujących się nie wiadomo przeciwko czemu. Ważnym wątkiem jest także zakażenie wirusem HIV jednej z postaci, co w ówczesnych czasach było tematem tabu.

Ukochanym miastem  Mendozy zawsze była  Barcelona.  I właśnie w „Lekkiej komedii” pokazał ją jako miasto barwne, żywe – „mięsiste” a le przede wszystkim różnorodne. Podział na świat bogatych i wpływowych elegantów oraz smutną i zaniedbaną biedotę jest tu bardzo czytelny. Po wojnie stolica Katalonii nie jest rajem. Mendoza zaznacza to już na pierwszych stronach powieści, gdzie z lekka rysuje atmosferę tamtych dni, mieszając refleksje na temat ówczesnej mody i obyczajowości z problemami z zaopatrzeniem w żywność i standardami życia biedaków i emigrantów. Echa lat, które stanowią tło fabuły, przebijają się również w prasie regularnie czytanej przez głównego bohatera, a także w mniej istotnych dialogach, aż w końcu w postaciach, które Prullas spotka na swej pokrętnej drodze. Próbując wyplątać się z dręczących go podejrzeń, trafia nawet w mroczne i najniebezpieczniejsze zakątki Barcelony. Tam otrze się o śmierć. W  powieści Mendozy wyłonią się także inne opozycje – przysłuchamy się dyskusjom – „teatr czy kino?”, „komedia czy dramat”? Zażalenia czy lekkie opowiastki?  Lektura tej powieści zaprasza do słonecznej Barcelony do przygody wśród „wykrochmalonych gorsetów i długich sukni; frywolnej i występnej, pełnej hipokryzji i lunatycznej”.

Natomiast w „Wyspie Niesłychanej” Eduardo Mendoza kpi z rozmaitych tradycji i rodzinnych legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Główny bohater – zmęczony monotonią swojego życia Fabregas – postanawia wyruszyć w podróż. Wędrówka po Europie doprowadza go ostatecznie do Wenecji, gdzie pragnie przeżyć przygodę swojego życia. Spacerując po Wenecji z poznaną Marią Clarą spotyka coraz to dziwniejszych bohaterów, a każdy z nich chce mu opowiedzieć historię swego życia, co sprawia, ilość opowieści w tej powieści bezustannie się mnoży, zacierając granice między tym, co realne, a fikcją. Kolejne postacie przedstawiają coraz to bardziej absurdalne anegdoty, dykteryjki i wspomnienia z dawnych lat, których prawdziwość często negowana jest przez następnego rozmówcę.

Główny bohater  stale decyduje przy tym o konieczności wyjazdu, jednak za każdym razem, gdy zaczyna już pakować walizki, coś skłania go do odroczenia podróży. Wydaje się być jedynie biernym obserwatorem wydarzeń, wiecznym słuchaczem cudzych historii. To sama opowieść go prowadzi, on sam jedynie poddaje się jej biegowi. Potwierdza to zresztą jedyna jego pasja: wypożyczanie i oglądanie filmów. Fabregas stale śledzi życie innych, nie mając jednak odwagi włączyć się w nurt wydarzeń.Autor przedstawił tu człowieka całkowicie zagubionego w otaczającej go rzeczywistości. Takich możemy spotkać również dzisiaj.

„Oliwkowy labirynt” Eduardo Mendozy jest środkową częścią powieściowego tryptyku o przenikliwym i pechowym detektywie z domu wariatów, który w zaułkach Barcelony śledzi bliżej nieokreślonych przestępców i rozwiązuje niewyjaśnialne zagadki. Wyciągnięty z domu wariatów przestępca działa w imieniu komisarza policji. Policja pośredniczy we wpłacaniu łapówki – od kogo do kogo, to jest tajemnicą, ale w grę wchodzi korumpowanie polityków przez świat biznesu. Uzależniony od pepsi-coli tropiciel śladów wypowiada się z gracją hiszpańskiego granda, a przedstawiciele wyższych sfer mają obyczaje bandytów. Bohater staje nagi i bezbronny przed noszącym kostiumy i maski światem, uzbrojonym po zęby, a nawet dysponującym bronią atomową… Autor ukazuje tu, jak wygląda czasami stosunek ludzi do otaczającej ich teraźniejszości, która się pogarsza, a najbardziej jest to odczuwalne, kiedy człowiek jest odizolowany do świata  do czterech ścian. Ukazany tu niezwykły sposób wysławiania się detektywa–amatora o niewątpliwej przeszłości kryminalnej, na co dzień zamkniętego w domu wariatów jest bardzo zaskakująca. Kolejne wcielenia się w inne postacie, fatalne błędy, które popełnia i umiejętność spadania na cztery łapy, kamuflaże skłaniają do przemyśleń, czy to aż tak dalekie od dyplomacji, a może szerzej – polityki? Mendoza, pokazyje niektóre cechy postfrankistowskiej Hiszpanii, które nie wiele różnią się tu od np. postkomunistycznej Polski. Miejscem akcji jest Barcelona, ale nie ta piękna, turystyczna, kulturalna czy sportowa, tylko Barcelona brudnych zaułków, cuchnących odpadków, domów bez toalet i ludzi bez żadnych szans na życie.

W „Przygodach Fryzjera Damskiego” tytułowy fryzjer damski to mieszkaniec szpitala dla psychicznie chorych, do którego dostał się po wielu wyrokach skazujących za drobne przestępstwa. Po wyjściu ze szpitala, dostaje pracę u swojego szwagra – zostaje pomocnikiem w odrażającym zakładzie fryzjerskim dla klientów najniższej kategorii. Nieregularne i skromne dochody pozwalają mu wieść życie na poziomie, do którego przywykł – od pospolitego menela różni go tylko to, że sumiennie podchodzi do swoich obowiązków zawodowych, trzyma się z daleka od niejasnych interesów i ma dach nad głową. Jednak przez przypadek został wplątany w bardzo skomplikowaną sprawę, która początkowo wydawała się fryzjerowi bardzo łatwa. Miał wykraść z biura nieznanej sobie firmy teczkę. Życie fryzjera komplikuje się, gdy z gazety dowiaduje się o nagłej śmierci właściciela firmy, którą okradł. Aby uniknąć skazania za czyn, którego nie popełnił musi znaleźć prawdziwego mordercę.

Widoczny w książce jest fakt, że autor dokonuje krytyki na współczesną Hiszpanię – wyśmiewa polityków, pokazuje bezsens kampanii wyborczych, dokonuje miażdżącej krytyki przekupnej i głupawej policji, nie zostawia w spokoju świata biznesu. Fryzjer damski wychowany przez ulicę, niezbyt czysty, niezbyt lubiany, a jednak przenikliwy, dowcipny              i prostolinijny przewyższa swoim intelektem i uczciwością wszystkie prominentne postaci powieści. A urągająca wszelkim zasadom logiki intryga i nieprzerwany humor są jedynie początkiem, za którym kryje się ostra krytyka świata polityki i biznesu – podejrzanych interesów i mafijnych układów.

Powyższe przykłady dzieł literackich autorstwa Eduardo Mendozy pozwalają wnioskować,  że autor przedstawia powieściach swoją wizję świata i poglądy mu towarzyszące. Każdemu miejscu i sytuacji przedstawia „2 strony medalu” – tak jak życie w Barcelonie czy świat polityki. Z jego książek można odczytać prawdę o otaczającym nas świecie i ludziach. Sądzę, że niewiele się zmieniło od lat, w których rozgrywają się akcje  poszczególnych powieści.